Po pierwszych informacjach na temat tego, że najpopularniejsza sieciowa strzelanka zaliczy woltę wobec panującej w branży mody na gry osadzone w przyszłości i przeniesie nas nie w kosmos, a do okopów gdzieś we Francji, byłem zaciekawiony. Po becie byłem obojętny, ponieważ miałem problemy z rozegraniem jakiekolwiek spotkania. Natomiast po rozegraniu kilkunastu minut multi podczas Warsaw Games Week poddałem się hypeowi.
Seria szwedzkiego studia DICE to przede wszystkim multi, ociekające miodem starcia online, ale oprócz tego mamy oczywiście kampanię dla jednego gracza. Niby integralną część gry, ale jednak zawsze mam wrażenie, że trochę dodana, bo tak wypada. Kiedy zaczynałem poważniejsze granie w BF1 , ten tryb okazał się bardzo przydatny, ponieważ ze względu na atak hakerski padł PSN i nie można było zalogować się, żeby zagrać online. Myślę, że to wtedy wszyscy docenili zgrabnie zrobioną, choć mało odkrywczą kampanię dla jednego gracza. Pierwsza sekwencja to petarda i od razu wprowadza nas w okopowy klimat, w którym spędzimy kolejne godziny.
Jeżeli nie mieliście wcześniej styczności z grami z tej serii, a wirtualne strzelanki dla was nowość, to kampania dla jednego gracza będzie idealnym rozbudowanym samouczkiem, w którym poznacie specyfikę broni i prowadzenia pojazdów. Jest to konieczne, ponieważ wojna to chaos, w którym umiejętności pomogą wam przetrwać na polu bitwy.
Jeżeli chodzi o tryby gry, to nowością są Operacje. Jest to wojna totalna z użyciem czołgów, lotnictwa, kawalerii i piechoty. Na dużych mapach jedna drużyną musi zdobywać poszczególne sektory i przesuwać wirtualny front, a druga musi skutecznie odpierać kolejne ataki. Są to długie batalie, które czasami mogą trwać około godziny. Pozostałe tryby to Dominacja, Szturm, Podbój Drużynowy DM i Gołąbie. Każdy z graczy znajdzie coś dla siebie.
Przeniesienie akcji gry do czasów I wojny światowej wydawał się części osób ryzykowny ze względu na specyfikę uzbrojenia i związane z tym spowolnienie strać w trakcie gry. Nic takiego się nie stało, a sama starcia są szybkie, brutalne i pełne smaczków. Battlefield 1 na konsoli PlayStation 4 jest jedna z najładniejszych gier multiplatformowych. Każda lokacja – niezależnie czy jest to pustynia na półwyspie Synaj, Alpy czy zrujnowane przedmieścia Amiens – prezentuje się świetnie. Na graczy czeka łącznie dziewięć aren. W trakcie rozgrywki zmieniają się warunki pogodowe, a ma to spore znaczenie dla rozgrywki – mgła czy burza piaskowa może zmienić rozkład sił w trakcie rozgrywki.
Battlefield 1 to w tej chwili najlepsza pierwszoosobowa strzelanka dla wielu graczy dostępna na rynku. Setki godzin zabawy są gwarantowane, tak samo jak w przypadku poprzednich produkcji Szwedów z DICE.
Michał Krawiel
Grę do recenzji otrzymaliśmy dzięki uprzejmości Electronic Arts Polska, wydawcy Battlefield 1.
Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
Allensteiner #2104401 | 83.9.*.* 2 lis 2016 23:38
Gra pokazuje tragedię wojny, która cofnęła nas o co najmniej 70 lat. No... ale byli tacy co się modlili "o wojnę narodów". Bez I wojny nie mielibyście własnego państwa ale byście rozwijali się jak chcieli studiując na najlepszych uniwersytetach i współtworząc Europę. Bez własnego państwa? Kurdowie też nie mają. Bez dostępu do Bałtyku? Czesi też nie mają. Trochę pokory
Ocena komentarza: warty uwagi (1) ! odpowiedz na ten komentarz
jeff #2103961 | 88.156.*.* 2 lis 2016 14:24
Setki godzin zabawy gwarantowane???? Dopisz, leszczu, że chyba w sieci, bo kampanie to max 7 godzin.
! odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
observer #2103959 | 88.156.*.* 2 lis 2016 14:22
Bardzo fajna i baaaaardzo krótka gra.
! odpowiedz na ten komentarz