Aurora Flight Sciences dowiodła ostatnio, że dla drukarek 3D nie ma rzeczy niemożliwych. Za ich pomocą firma z Virginii wydrukowała drona napędzanego silnikiem odrzutowym.
2,74 metra rozpiętości skrzydeł i niecałe 15 kilogramów wagi - takie parametry ma najnowsze "cacuszko" firmy Aurora Flight Sciences. Trudno nazwać go dronem, bo te bardziej kojarzą nam się z quadrakopterami, które latają z kamerami. To bardziej samolot UAV (Unmanned Aerial Vehicle) napędzany silnikiem odrzutowym.
Konstruktorom projektowanie, drukowanie i montaż zajął równo dziewięć miesięcy. Ich zdaniem gdyby wykluczyć użycie druku 3D proces ten wydłużyłby się przynajmniej dwukrotnie. Oczywiście nie wszystkie części drona Aurory zostały wydrukowane. 20% z nich to kupione podzespoły i części, głównie silnika, które nie wytrzymałyby wysokich temperatur generowanych przez silnik.
Reszta podzespołów to dzieło drukarki 3D wykonany z ULTEM-u - mocnego, lekkiego i zatwierdzonego przez FAA (Federalna Administrację Lotnictwa USA) materiału.
Dron Aurory miał swój dziewiczy lot podczas Airshow w Dubaju. Tam ustanowił rekord prędkości dla dronów wydrukowanych na drukarce 3D - ponad 241 km/h.
Poniżej film prezentujący firmę, jej projekt (jak powstawał dron) i ustanowienie przez jej drona rekordu prędkości.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez